JEGO BANAN

Penelope Bloom

Tytuł oryginału: HIS BANANA
Tłumaczenie: Xenia Wiśniewska
Liczba stron: 256
Format: 120 x 195 mm
ISBN: 978-83-8125-374-1
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data wydania: 13 marca 2019

Mój szef lubi jasne zasady, jednej z nich nikt nie śmie złamać… Chodzi o jego banana.

Poważnie. Facet jest uzależniony od potasu.

Oczywiście, to ja po niego nieopatrznie sięgnęłam. Technicznie rzecz ujmując, wsadziłam go sobie do ust. Co więcej przeżułam… a nawet połknęłam.

Taaak, wiem. Niedobra, niedobra dziewczynka.

I wtedy go zobaczyłam. Wierzcie mi lub nie, ale to, że właśnie dławiłam się jego bananem, raczej nie zrobiło na nim najlepszego wrażenia.

Zacznijmy jednak od początku. Zanim miałam czelność sięgnąć po należącego do milionera banana, dostałam swoje pierwsze ważne zlecenie jako reporterka. I wyjątkowo nie było to jak zwykle byle jakie zadanie, wyskrobki z dna garnka, których nikt nie chciał. Nic w stylu przepytywania śmieciarza o jego ulubione rejony miasta, czy pisania o wielkiej wadze zbierania psich kup z trawników i placów.

Nie. Nic z powyższych, dziękuję bardzo.

To był prawdziwy przełom w mojej karierze. Szansa, by udowodnić, że nie jestem żadną nieudolną, niezdarną, przyciągającą pecha, chodzącą katastrofą. Wchodziłam w środowisko biznesowe – miałam zinfiltrować Galleon Enterprises, by potwierdzić zarzuty o korupcję.

Tu wchodzi podkład muzyczny z Jamesa Bonda.

Wreszcie byłam na właściwym miejscu. Jedyne, co musiałam zrobić, to zdobyć posadę stażystki i zdemaskować Bruce’a Chambersona.

Starając się nie zwracać uwagi na to, że facet wygląda jak wyrzeźbiony w płynnym kobiecym pożądaniu, a inni mężczyźni po prostu muszą przy nim kwestionować swoją seksualność.  To się musiało udać. Bez żadnych katastrof. Zero fuszerki. Weź się w garść, skup się! – na mniej niż godzinkę.

Przenieśmy się teraz do sali konferencyjnej. To tutaj znajdziecie mnie przed tą doniosłą, kluczową dla mojej kariery rozmową. Z bananem w dłoni. Podpisanym JEGO imieniem. Już za chwilkę on pojawi się w drzwiach i zobaczy mnie ze zdradzieckim żółtym dowodem mojej winy. A kilka sekund później zdecyduje się… mnie zatrudnić.

Tak, wiem. Ja też nie uznałam tego za dobry znak.

więcej

Recenzje

Gdy tylko zobaczyłam tę niezwykle prostą i wymowną okładkę w zapowiedziach Wydawnictwa Albatros, wiedziałam, że po prostu muszę mieć tę książkę! Do tego opis, który sprawił, że aż oplułam monitor ze śmiechu, jednoznacznie przesądził o jej zamówieniu. Jednak jest coś, czego jej brakuje… Mianowicie wielkiego napisu: „Uwaga! Czytanie grozi niekontrolowanym pragnieniem bananów!”.

Katarzyna Kłosowska, Lubimy czytać

Penelope Bloom to autorka hitowych książek dla kobiet. "Jego banan" wzbudza wiele emocji. Jest frywolny i kontrowersyjny.

Cosmopolitan Polska

Strony tej książki kipią pożądaniem i bezpretensjonalnym humorem – pozwólcie sobie na szaleńczy śmiech i dajcie się uwieść romansowi Bruce’a i Natashy.

recenzja z Amazon.com

Natasha jest straszną ofermą, ale nie pozbawioną uroku. Bruce jest przerażająco zorganizowany, ale za to jaki seksowny. Jest między nimi niesamowita chemia, niemal widać sypiące się iskry.

recenzja z Amazon.com

O mój Boże, fantastyczna książka! Perfekcyjne połączenie humoru i namiętności.

recenzja z Amazon.com

Jedna z niewielu książek, która tak doskonale łączy gorący romans z elementami uroczej komedii.

recenzja z Amazon.com

Najgorętsza lektura, jaka kiedykolwiek wpadła w moje ręce – gwarancja mokrych majtek i przypieczonych opuszków palców. Jeśli zdecydowaliście się na ebooka, chrońcie swoje czytniki przez samozapłonem!

recenzja z Amazon.com

Jej pierwszym błędem było sięgnięcie po banana, on nie powinien był myśleć, że jest w stanie jej się oprzeć.

recenzja z Amazon.com

Oczarowała mnie ta książka i wciągnęła bez reszty. Omal się nie udławiłam ze śmiechu czytając humorystyczne sceny i prawie płakałam przy partiach romansowych.

recenzja z Amazon.com