R.I.P.
Mariusz Czubaj
Połączenie czarnego kryminału z westernem.
Tyle że tu nie ma walki dobra ze złem. Jest walka zła ze złem.
A więc czarny western.
– Nie uważasz, że w czasach opanowanych przez pośredników zemsta jest czymś, co nas uczłowiecza? Jeden na jednego. Nie sądzisz, Hłasko?
Marcin Hłasko, były policjant, specjalista od spraw bezpieczeństwa i odnajdywania zaginionych, chyba nie miał dotąd powodów, żeby zastanawiać się nad tą kwestią. Ale wyjazd na Mazury może to zmienić. I nie chodzi o zlecenie, w związku z którym się tam udaje – odnalezienie zaginionej przed rokiem dziewczyny. Raczej o sprawę, z powodu której to zlecenie przyjął: zaginięcie własnego ojca przed dwudziestu sześciu laty.
Recenzje
Czubaj wynosi polski czarny kryminał na nowy poziom.
Peter May, autor Czarnego domu
"R.I.P." raczej się połyka, niż z pietyzmem czyta. Kawał dobrze skonstruowanej, pierwszorzędnej, gatunkowej rozrywki. Czytać.
Mikołaj Marszycki, NaTemat.pl
Czarny kryminał na naszym dzikim wschodzie. Wciąga niczym Fargo.
Agnieszka Niemojewska, Do Rzeczy
To bardziej western typu "Django". Czytać należy z przymrużeniem oka, a ja bym naprawdę chciała to zobaczyć w wersji filmowej.
Monika Frenkiel, Onet.pl
Trup ściele się gęsto. Zło walczy ze złem, a dobra ani widu, ani słychu. Wszystko to napisane jest z ironią i tą cudowną uszczypliwością, swadą i czarnym humorem, które charakteryzują twórczość Czubaja.
Marta Matyszczak, Kawiarenka kryminalna
Kolejna powieść z Hłaską jest kolejnym strzałem w dziesiątkę, czym Czubaj potwierdza swoją mocną pozycję w rodzimej stawce bestsellerowych autorów powieści kryminalnych.
Opętani czytaniem