Była sobie rzeka

Diane Setterfield

Tytuł oryginału: ONCE UPON A RIVER
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Liczba stron: 480
Format: 143 x 205 mm
ISBN: 978-83-8125-930-9
Oprawa: twarda z obwolutą
Data wydania: 11 marca 2020

To była najdłuższa noc w roku, kiedy wszystko może się zdarzyć. Trzy dziewczynki zaginęły. Jedna wróciła. Opowieść się rozpoczyna…

W ciemną noc w środku zimy w starej gospodzie nad Tamizą ma miejsce niezwykłe wydarzenie. Stali bywalcy właśnie zabijają czas opowieściami, kiedy w drzwiach pojawia się ciężko ranny nieznajomy. W ramionach trzyma martwą dziewczynkę. Kiedy godzinę później dziecko zaczyna oddychać, nikt nie może w to uwierzyć. Cud? Czy magiczna sztuczka? Może nauka będzie w stanie to rozstrzygnąć?

Mieszkańcy nabrzeży prześcigają się w pomysłach, by rozwiązać zagadkę dziewczynki, która umarła, a potem ożyła. Mijają jednak dni, a tajemnica wydaje się coraz bardziej nieprzenikniona. Dziewczynka okazuje się niema i nie może odpowiedzieć na pytania: kim jest, skąd pochodzi i co stało się z jej bliskimi. W tej sprawie pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości.

Recenzje

W książce Diane Setterfield „Była sobie rzeka” znajdziemy wszystko to, co budzi emocje: historię z dreszczykiem, tajemnicę i romans obleczony w dziewiętnastowieczny kostium, a to wszystko utytłane w angielskim rzecznym mule Tamizy. Słowem, idealne czytadło, a kiedy u nas deszcze i ponura pogoda, można przez chwilę poczuć się Anglikiem.

Katarzyna Kazimierowska, Empik Pasje

Zachwycająca! To słowo najlepiej opisuje „Była sobie rzeka” Diane Setterfield. Zachwycająca. Odurzająca. Wciągająca w swoje wiry. Czytajcie, zapomnijcie się, dajcie się oczarować!

Oga Kowalska, Wielki Buk

Storytelling" (sztuka opowiadania) jest silną stroną literatury angielskiej. W literackich j opowieściach pełno jest niedomówień, półcieni, melancholijnej refleksji nad losem człowieka i biegiem zdarzeń, nad którymi nie ma kontroli. Te wszystkie zalety dobrej literatury skupiają się w książce Diane Setterfield „Była sobie rzeka". Autorka, mistrzyni kreowania tajemniczości i grozy, snuje opowieść, od której trudno się oderwać. (...) Jest to elegancka proza, do której chce się powracać i na nowo smakować jej liczne fragmenty.

Anna Chrzanowska, High Living

Misternie opowiedziana rzecz o tajemnicy, niespełnionych pragnieniach, mitach, przenikaniu się rzeczywistości z marzeniami. Kawał dobrej powieści.

Dariusz Pawłowski, "Dziennik łódzki"

Dziewczynka, która przeżyła. Nikt nie wie, skąd się wzięła, kim jest, dlaczego została odnaleziona nocą nad Tamizą. O dziecko walczą trzy rodziny. Ni to baśń, ni to powieść historyczna. Tym niemniej, to niezła powieść.

Arlena Sokalska, "Polska The Times"

Na listach bestsellerów króluje dzisiaj literatura gatunkowa. A co z powieścią, po prostu klasyczną powieścią? Taką, którą grubo ponad sto lat temu zaczytywali się wielbiciele Charlesa Dickensa czy sióstr Brontë? Dobra wiadomość – taka literatura wciąż istnieje, a na te tęsknoty odpowiada zanurzona w wiktoriańskich klimatach "Była sobie rzeka" Diane Setterfield.

Tomasz Miecznikowski, Booklips

Mamy tu wszystko, co czyni utwór wyjątkowym - perfekcyjną narrację, narastającą tajemnicę, złożoną, utkaną z dbałością o najdrobniejsze detale, wielowątkową fabułą, zazębiającą się idealnie i kształtującą wiarygodne i wyjątkowe postacie. Najważniejsza jest jednak sama treść, z której wyłania się opowieść o ludziach, miłości, historii, tragedii. Świetna rzecz.

Łukasz Radecki, prozaik, recenzent, publicysta, muzyk, poeta, redaktor, od lat związany z polską sceną horroru i science fiction

Folklor i cuda w wiktoriańskiej Anglii. Romantyzm i racjonalność. Historie, w których pobrzmiewa echo powieści Dickensa, Wilkiego Collisa i... dzieł Darwina. W powieści "Była sobie rzeka" Diane Setterfield po raz kolejny wykreowała atmosferę na granicy magii i rozumu.

Agnieszka Subda-Ogonowska, Kultura.gazeta.pl

Zachwycająca, głęboka i piękna. Sprawcie sobie tę rozkosz i sięgnijcie po tę niezwykłą powieść!

Madeline Miller, autorka "Kirke"

Urzekająca baśń pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji – kręta jak rzeka, gęsta i intrygująca. Nikt nie opowiada historii tak jak Diane Setterfield

M.L. Stedman, autorka powieści 'Światło między oceanami"